Przepraszam, że nie dodaję postów codziennie, ale... leń mnie dopadł... hehe.
No dobra. Dzień drugi był dzień, kiedy pierwszy raz w swoim krótkim żywocie weszłam na szlak. Oczywiście piszę to, jako starsza. Młodsza to akurat była w zeszłym roku w górach i szła po tym szlaku.
Postanowiłyśmy, że pójdą z nami... Howleen i Neighthan ! (Howthan hahaha)
No więc jak już się najedliśmy i te sprawy założyliśmy trapery i wyruszyliśmy.
Przeszliśmy jakieś 1,5-2 km i poszliśmy na małe miasteczko obok. Przysiedliśmy na ławeczkę i wraz z młodszą zrobiłyśmy kilka fotek.
Ostrość na widok ^^
No to dalej czekał nas szlak. Było trochę pod górkę, więc się męczyłyśmy. Tym bardziej, że był to nasz pierwszy dzień w górach (w tym roku oczywiście, hehe).
Jakimś cudem doszliśmy do małego schroniska, by odpocząć. Mama młodszej powiedziała, że po odpoczynku pójdziemy zobaczyć wodospad. Byłam bardzo podekscytowana.
Obok ławek były fajowe skałki. Nie mogłyśmy się oprzeć i poszłyśmy porobić słit focie.
Widać mamy typowych "miszczuf drugiego planu".
Nadeszła przełomowa chwila w moim życiu. Poszliśmy nad wodospad. Zawsze marzyłam, by być obok wodospadu. W górach moje marzenie się spełniło.
Nie ma co tu opisywać, trzeba pokazać zdjęcia !
Jest to jeden z mniejszych wodospadów, ale muszę przyznać, że jest piękny.
Pora na moją historię życia XD
Do dziś się śmieję, więc muszę wam opowiedzieć, haha.
Gdy wracaliśmy z wodospadu tata młodszej obmywał się w strumyku. Postanowiłam, że też się obmyję, bo jest bardzo gorąco. Przykucnęłam na jednym kamieniu. Delikatnie się schyliłam i... wpadłam do wody XD na szczęście utrzymałam równowagę i wpadłam samymi stopami. O mało co się nie wywróciłam.
Przygoda życia, wiem. Nie musicie klaskać, haha.
No i nadeszła pora... godzina pod górkę moi mili. To była tragedia XD
Jakoś udało mi się dotrzeć na szczyt. Uparłyśmy się z młodszą, że wejdziemy na sarnią skałę.
Fajnie się wspinało xd
Mamy kilka fotek przed szczytem i na szczycie.
W sumie... mamy tylko jedno zdjęcie przed szczytem XD
Dziwne, że nie miałam lęku wysokości, haha.
Wróciliśmy do domu tacy zmęczeni, że mi się nie chciało wstać z łóżka.
Ogółem był to jeden z lepszych dni w moim życiu.
KTO NIE BYŁ W GÓRACH, NIECH JEDZIE, BO JEST WSPANIALE !
(Wędrówka trwała ok. 6 godzin, zapomniałam wspomnieć)
No to...
ACHUM, do następnego posta ! :D
Nienawidzę gór...
OdpowiedzUsuńNa drugim zdjęciu na kamykach widać czujnego obserwatora. Mina ludzi jak patrzą jak robi się zdjęcia lalkom - bezcenna.
Dokładnie XD
UsuńSzkoda, bo w górach jest na prawdę fajnie, mimo, że się duzo chodzi
Ostatnie zdjęcie jest super ^^
OdpowiedzUsuńwspaniała sesja <3 nie jesteś leniwa, po prostu masz włączony tryb oszczędzania energii tak jak ja XD
OdpowiedzUsuńHahah, na pewno haha
Usuńa zabierzesz mnie też w góry xD
OdpowiedzUsuńa weżniecie mnie na góry ? xD
OdpowiedzUsuń