WYCIECZKA DO STRASZAWY ? CZEMU NIE !

Witajcie ! ^.^
W dzisiejszym poście opowiemy wam o wczorajszej wycieczce do Straszawy, w której udział wzięły - Abbey, Toralei, Robecca i Lagoona :)

No to zaczynamy !

Lagoona: No to jesteśmy !

Abbey: Co tam jest ?!

Toralei: Abbey, zaczekaj !

Toralei: No gdzie ona polazła...

Toralei: ABBEY !!!

Abbey: Hejka Tolelalei

Toralei: Abbey, co ty wyprawiasz, wracamy ! A tak w ogóle, to jestem Toralei jakbyś nie wiedziała !

Toralei: I więcej mi się tak...

Toralei: Abbey... ?

Toralei: Abbey ?

Toralei: Abbey, gdzie ty znowu polazłaś ?!

Toralei: Abbey, tutaj jesteś !

Abbey: ACHUM !

Toralei: Auuumiaał

Abbey: To jeszcze nie koniec ! ACHUM !

Toralei: Abbey, nie, nie rób...

Toralei: ...tego... miaaaaaał.

Abbey: Mówiłam, że to nie koniec !

Toralei: Abbey, nie wygłupiaj się.

Abbey: Ciesz się, że nie rzuciłam Cię cegłą !

Abbey: O, jednak rzuciłam...

Toralei: Miał...

Toralei: DOSYĆ TEGO ! Wracamy.

Abbey: ACHUM ! Tolelalei pożałujesz.

Toralei: Miaaaaał

Abbey: SUPER DRZEWKO !

Robecca: Gdzie one poszły ?

Lagoona: Nie wiem...

Toralei: Zabije Cie Abbey !

Abbey: Nie rób mi tak !

Abbey: No dobra, wiem, gdzie iść.

Abbey: Ale najpierw obejrzę ten kamyczek !

Toralei: Uspokój się i prowadź...

Abbey: Pacz, samolocik !

Toralei: Abbey, weź się za robotę !

Toralei: Abbey ? Boże, gdzie ona znowu poszła...

Abbey: ACHUM, ale drzewek dużo !

Abbey: LECĘ !

Abbey: Ale ostre te drzewka !

Abbey: ACHUM ! UPADŁAM...

Toralei: Abbey, w końcu Cię znalazłam.

Abbey: Umiem stać na rękach ! ACHUM !

Toralei: Abbey, błagam Cię...

Abbey: Lecę bo chcę !

Abbey: Lecę bo... au, noga boli mnie...

Toralei: Proszę Cię, Abbey...

Abbey: I KLAPSA !

Toralei: Miaaaa...

Toralei: ....aaaaaaaaa...

Toralei: ...aaaaaaaaaaałłł !!!

Abbey: Latająca Tolelai !

Abbey: ACHUM ! Tolelaiei, uważaj !

... 5 godzin później...

Robecca: Tu byłyście, szukałyśmy was całe pięć godzin !

Lagoona: Całe szczęście, jesteście.

Toralei: SZCZĘŚCIE ?! ONA MNIE TU PRAWIE ZABIŁA !

Abbey: Super drzewko !

Lagoona: Auuć.

Abbey: Wracajmy już do domu...

Więc żegnamy się z wami jednym, pieknym słowem... 

ACHUM !