Szczerze się przyznam - post miał być we wtorek/środę, ale go nie wstawiłam. Nie ważne.
Dzisiaj mam rozpiernicz w domu, gdyż szykujemy imprezę z okazji urodzin mojego brata.
Sto lat bracie starszej !
No dobrze, wracając do posta - dzisiaj coś odmiennego, coś zupełnie innego niż zawsze. Zapraszam na opowieść z cyklu "stori of maj lajf":
Młodsza przybyła do mojego mieszkania w dobrych intencjach (żeby jechać ze mną do galerii). Rodzice pojechali na chwilkę do miasta, a my byłyśmy same w domu. Nagle mnie oświeciło - pobiegłam do szafy i wyciągnęłam magiczną skrzynię z figurkami Littlest Pet Shop. Wzięłyśmy aparat i zaczęłyśmy cykać fotki.
Fun fact: jak miałam 10 lat, to robiłam zdjęcia tym figurkom, więc dlatego "wracamy do starych czasów".
Dobrze, nie przedłużajmy już historiami życiowymi, przejdźmy do fotografii :D
Nawet nie wiecie, jak długo próbowałam ustawić tą małpkę.
Jeśli chcecie więcej postów ze zwierzątkami, napiszcie w komentarzu :D
Jeśli o galeriach mowa... w dzień robienia fotek, nagrałyśmy filmik z galerii. Jeśli ktoś jest ciekaw, zapraszamy do oglądania :D
No więc to by było na tyle z dzisiejszego posta :D
Niebawem będzie kolejny ! Joł.
ACHUM, do następnego posta !